wtorek, 1 listopada 2011
Młodzi modelarze
Pamiętam też swój pierwszy model, który sklejałem razem z ojcem. To był Spirit of St. Louis, którym Charles Lindbergh przeleciał jako pierwszy samotnie Atlantyk.
W sumie to ojciec sklejał a ja mu pomagałem. Chyba realizował wtedy swoje marzenia, wspólna fascynacja modelami starych samolotów. Tak też się stało. Ojciec i syn pochyleni nad małymi plastikowymi częściami. Złapałem bakcyla i chociaż już nie mam czasu na sklejanie, zawsze z lekkim uściskiem serca wracam do świata miniatur.
Ostatnio w Lublinie odbywała się wystawa modelarska. Jak poinstruował mnie kolega biorący udział w imprezie, jest to jedna z dwóch najważniejszych imprez tego typu w Polsce. Druga odbywa się w jego rodzinny mieście Bytomiu. No cóż nie pozostaje mi nic innego, tylko tam też się wybrać z aparatem.
Tymczasem zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć z towarzyszącej wystawie animacji, gdzie młodzi inżynierowie budowali swoje pierwsze maszyny. Moje uznania.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz