środa, 30 maja 2012

Odpust

Wspomnienie ostatniego weekendu. Odpust. Kolorowy, pstrokaty, głośny i wesoły. Razem z wiosennym słońcem i rozkwitającą przyrodą budzą żywe wspomnienia z dzieciństwa. Pamiętam ciocia kupiła mi kiedyś plastikowe kajdanki, czyli coś o czym bardzo marzyłem a rodzice nie chcieli mi tego kupić. Dziwne, ale kiedy już je miałem, straciłem do nich zainteresowanie. Takie są chyba wszystkie dzieci. Ale, ale.

Zapraszam na odpust, gdzie możesz zjeść szczypkę, postrzelać z kapiszonów i postać w długiej kolejce po zimnego loda.







Na koniec walka sumo. Zawodnicy musieli błyskawicznie nabrać masy aby zwiększyć swoje szanse.
Na początku pokłon, groźna mina i .... zwarcie, gleba.

Moja faworytka niestety przegrała 5:0, ale walczyła dzielnie, jak lwica.




Ach co za wspomnienia.

środa, 16 maja 2012

Rzepakowo - kolory jesieni na wiosnę

Kolory jesieni granat, żółty i brąz. No dobrze brązu bardzo mało ale reszta iście jesienna. Kolory niby te same ale nie takie same. Te są mocne i jaskrawe ... jak życie, które się za nimi kryje.

Zapraszam do oglądania. Załóżcie tylko okulary bo bije po oczach.








poniedziałek, 14 maja 2012

Mc Wróbel

Na prośbę moni.ka przedstawiem krótką historię Mc Wróbla.

Historia ma swój początek dzień wcześniej, kiedy odbyła się kameralna impreza urodzinowa. Zgodnie z prastarym przesądem, najlepszym śniadaniem dnia następnego jest właśnie McDonald's. Według wierzeń ludowych takie śniadanie przywraca równowagę, koi wszelkie bóle, szczególnie głowy, i pomaga odrodzić się na nowo. Muszę przyznać, że przesąd działa, przynajmniej na moich najbliższych.

Nie myśląc zbyt wiele zapakowaliśmy się więc do radosnego samochodu i za chwilę byliśmy u celu. Przywitał nas ciepły poranek, miękkie słońce i cichy szmer sobotniego życia. Śniadanie zapowiadało chwilę prawdziwego relaksu.



A oto nasz Mc Wróbelek. Wystarczy jej trochę frytek, bardzo mocna kawa i placki z sosem klonowym. Jak na wróbelka przystało, skubnęła to tu, to tam i świergotała ujęta smakiem klonowych smakołyków.

Na horyzoncie pojawiła się jednak konkurencja. Odważna i konsekwentna w swoich czynach. Prawdziwy łowca, zdobywca porannych kalorii.


No cóż nie udało nam się mu wytłumaczyć co to puste kalorie. Widząc jak ujmuje swoją zręcznością innych ludzi mogę się założyć, że jeszcze chwilę i usłyszymy o nim, jako o największym wróblu na świecie, który potrzebuje dwóch krzeseł aby usiąść wygodnie do swojego Mc Zestawu :)

niedziela, 13 maja 2012

Ślimak pokaż rogi

Pamiętacie wierszyk z lat młodzieńczych.

Ślimak, ślimak pokaż rogi,
Dam Ci sera na pierogi,
Jak nie sera, to kapusty,
Od kapusty będziesz tłusty.

no i proszę, czasami zamawianie pomaga.

P.S. Okazuje się, że wierszyk ma zwrotki tutaj.  Kto by pomyślał.




czwartek, 10 maja 2012

Randka na starym mieście

W jeden z tych gorących majowych wieczorów wybraliśmy się na randkę na stare miasto.

Odżyły wspomnienie z Włoch, kiedy siedzisz w restauracyjnym ogródku nad wielką markizą i czekasz aż powietrze przestanie falować z gorąca. Atmosfera jest leniwa i powolna, a kolorowi ludzie szczebiocą dookoła Ciebie. Dobre jedzenie, lokalny trunek i czas, który przecieka niespiesznie przez palce. Tak, to był taki sam wieczór, tylko spędzony lokalnie w naszym mieście. Niezapomniane chwile.

Zdjęcia zrobione w ogródku restauracyjnym w środku starego miasta, na rynku. Aż trudno uwierzyć, że wszędzie dookoła kamienice i bruk.












No i oczywiście moja gorąca randka !

środa, 9 maja 2012

Chmurki

Według pewnych Sprawiedliwych Owiec, będą to zagubione owieczki, które oddaliły się zbytnio od stada i zaczęły paść się na bezkresnym błękicie nieba. Według mojego nauczyciela od angielskiego, będzie to przysłowie "Every cloud has a silver lining".

Jednak według mnie to niesamowite zjawiska, które mogą zmienić się w każde bajkowe stworzenie jeżeli dobrze się tylko im przyjrzysz.

Ciepły wiatr, gorące promienie rozgrzewające Twoje ciało i piękne obrazy leniwie przesuwające się po niebie. To się dopiero nazywa weekend.





wtorek, 8 maja 2012

Początek wiosny

Wiosna, wszystko budzi się do życia. Nie sposób się nie obejrzeć aby nie zachwycić się pięknem świata. Tym razem kwitnąca jabłonka. W te dni nasz kraj powinien być nazywany krajem kwitnącej jabłoni.






Dodatkowo kilka kwiatków, które zdobią ogród mojej rodziny. Piękne w swojej skromności.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...